Wiedźmińska Wiki

Przenieśliśmy się! Gamepedia połączyła siły z Fandomem, w rezultacie czego ta wiki została połączona ze swoim odpowiednikiem na Fandomie. Wiki została zarchiwizowana; prosimy czytelników oraz edytorów o przeniesienie się na połączoną wiki na Fandomie. Kliknij, aby przejść do nowej wiki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wiedźmińska Wiki

Piaskowy potwór - jadowity potwór żyjący na pustyni, posiada obły i pękaty tułów, koloru brudnoszarego pokryty rzadką szczeciną. Wyposażony w ogromne zakończone hakami kleszcze. W sposobie polowania przypomina nieco mrówkolwa. Atakuje swoje ofiary zagrzebany w piasku, tworząc lej do którego wpadają nieostrożne stworzenia. Wysysa dokładnie krew i wszelką wilgoć z ciał. Jednego takiego piaskowego potwora zabiła Ciri wraz z towarzyszącym jej jednorożcem na pustyni Korath.

Dane z książek Sapkowskiego[]

Piasek na dnie dołu poruszył się i zafalował, dostrzegła wychylające się spod niego brązowe, zakończone hakami kleszcze, długie na dobre pół sąż­nia. (...)
W górę frunęła chmura piachu, odsłaniając ukrytego potwora uczepionego uda kwiczącego jednorożca. Ciri wrzasnęła z przerażenia. Czegoś tak obrzydliwego nie wi­działa jeszcze nigdy w życiu, na żadnej ilustracji, w żad­nej z wiedźmińskich ksiąg. Czegoś tak szkaradnego nie była sobie nawet w stanie wyobrazić.
Potwór był brudnoszary, obły i pękaty jak opita krwią pluskwa, wąskie segmenty baryłowatego korpusu pokry­wała rzadka szczecina. Nóg zdawał się w ogóle nie mieć, natomiast kleszcze miał prawie tak długie jak on sam.
Pozbawiony piaszczystej osłony stwór natychmiast pu­ścił jednorożca i zaczął się zakopywać szybkimi, gwałtow­nymi podrygami pękatego cielska.
Zaatakowała od tyłu, przezornie trzymając się z daleka od kłapiących kleszczy, którymi potwór, jak się okazało, potrafił sięgnąć dość daleko do tyłu. Dźgnęła znowu, a stwór zakopywał się w niesamowitym tempie.


Czas pogardy, str. 265-267

Idąc, Ciri nie spuszczała z lejów oka. Kilkakrotnie wi­działa, jak z morderczych pułapek strzelały w górę fon­tanny piachu - potwory pogłębiały i odnawiały swoje sie­dziby. Niektóre leje były tak blisko siebie, że wyrzucany przez jedno monstrum żwir trafiał do innych dołków, alarmując ukryte na dnie stwory, a wtedy rozpoczynała się straszliwa kanonada, przez kilka chwil piasek świsz­czał i prał dookoła jak grad.
Ciri zastanawiała się, na co piaskowe potwory polują na bezwodnym i martwym pustkowiu. Odpowiedź przyszła sama - z jednego z bliższych dołów szerokim łukiem wyfrunął ciemny przedmiot, z trzaskiem padając niedale­ko nich. Po krótkiej chwili wahania zbiegła ze skał na piasek. Tym, co wyleciało z leja, był trupek gryzonia przypominającego królika. Przynajmniej z futerka. Tru­pek był bowiem skurczony, twardy i suchy jak wiór, lekki i pusty jak pęcherz. Nie było w nim ani kropli krwi. Ciri wzdrygnęła się - wiedziała już, na co szkarady polują i jak się odżywiają.


Czas pogardy, str. 269

Były dwie rany, po obu stronach silnie napuchniętego, rozpalonego uda. Obie rany były zaognione, obie wciąż krwawiły, wraz z krwią z obydwu ciekła lepka, brzydko pachnąca ropa.
Potwór był jadowity.


Czas pogardy, str. 270