Kayleigh - członek Szczurów, kilkunastoletni, szczupły chłopak o długich, sięgających ramion jasnych włosach w kolorze słomy. Przybrany syn kasztelana w Ebbing. Jego dość niebrzydka twarz ma w sobie coś strasznego, wyraźnie wyróżniają się wściekle zielone oczy, usta zazwyczaj ułożone w paskudny grymas. Ma przekłute uszy i wytatuowanego na nadgarstku węża. Ubrany w czarną cielęcą skórę usianą klamrami, ćwiekami oraz innymi najprzeróżniejszymi ozdobami ze srebra, nosi także kolczastą bransoletę. Po przyjęciu do Szczurów Falki (Ciri) próbował jej się "odwdzięczyć" za uratowanie życia. W sposób bardzo cielesny zapewniając jej swoją wdzięczność, został przyłapany na procederze i wyproszony do swojego namiotu przez Mistle. Zginął z rąk Bonharta w osadzie Zazdrość.
Dane z książek Sapkowskiego[]
Pod słupem siedział na zydelku szczupły, jasnowłosy kilkunastoletni chłopak, dziwnie wyprężony i wyciągnięty. Ciri zobaczyła, że nienaturalna pozycja wynika z faktu, że ręce chłopaka są wykręcone do tyłu i skrępowane, a szyję przytwierdza do słupa rzemienny pas.
— Czas pogardy, str. 290
Skulona na zydelku Ciri uniosła głowę, napotykając wpatrzone w nią wściekle zielone oczy Kayleigha, widoczne spod zmierzwionej grzywy jasnych włosów. Przeszył ją dreszcz. Twarz Kayleigha, choć niebrzydka, była zła, bardzo zła. Ciri natychmiast zrozumiała, że ten niewiele starszy od niej chłopak zdolny jest do wszystkiego.
— Czas pogardy, str. 296
Byli wyrzutkami. Byli dziwną zbieraniną stworzoną przez wojnę, nieszczęście i pogardę. Wojna, nieszczęście i pogarda połączyły ich i wyrzuciły na jeden brzeg, tak jak wezbrana rzeka wyrzuca i osadza na plażach dryfujące, czarne, wygładzone o kamienie kawałki drewna.
Kayleigh ocknął się wśród dymu, pożogi i krwi, w splądrowanym kasztelu, leżąc między trupami przybranych rodziców i rodzeństwa. Wlokąc się przez zasłany zwłokami dziedziniec, natknął się na Reefa. Reef był żołnierzem z karnej ekspedycji, którą cesarz Emhyr var Emreis wysłał do stłumienia rebelii w Ebbing. Był jednym z tych, którzy zdobyli i splądrowali kasztel po dwudniowym oblężeniu. Zdobywszy kasztel, towarzysze porzucili Reefa, chociaż Reef żył. Ale troszczenie się o rannych nie leżało w zwyczaju rezunów z nilfgaardzkich oddziałów specjalnych.
— Czas pogardy, str. 313