Wiedźmińska Wiki

Przenieśliśmy się! Gamepedia połączyła siły z Fandomem, w rezultacie czego ta wiki została połączona ze swoim odpowiednikiem na Fandomie. Wiki została zarchiwizowana; prosimy czytelników oraz edytorów o przeniesienie się na połączoną wiki na Fandomie. Kliknij, aby przejść do nowej wiki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wiedźmińska Wiki
Intersekcja

Intersekcje w grze Wiedźmin

Intersekcje - są to miejsca, z których można czerpać moc magiczną. Najłatwiej i najbezpieczniej jest czerpać moc z żył wodnych. Znaczą je uschłe drzewa, skarlałe roślinki, miejsca omijane przez wszystkie zwierzęta z wyjątkiem kotów. Choć zaleca się czerpanie mocy z żył wodnych, zwłaszcza początkującym czarodziejom, można ją czerpać także z pozostałych trzech żywiołów: Powietrza, Ziemi i Ognia. W wypadku ostatniego jest to jednak szczególnie niebezpieczne.

W grze Wiedźmin przedstawiono intersekcję Powietrza - Miejsce mocy.

Dane z książek Sapkowskiego[]

- Nie rozumiem, dlaczego mam szukać tych... Znowu zapomniałam, jak to się nazywa...
- Intersekcje - podpowiedziała Yennefer, wyskubując rzepy, które wczepiły się jej w rękaw podczas przeprawy przez zarośla. - Pokazuję ci, jak je wykrywać, bo są to miejsca, z których można czerpać moc.
- Przecież ja już umiem czerpać moc! A sama uczyłaś mnie, że moc jest wszędzie. Po co więc łazimy po krzakach? W świątyni jest przecież pełno energii!
- Owszem, jest jej tam niemało. Dlatego właśnie wybudowano ją tam, a nie gdzie indziej. I dlatego też na terenie świątyni wydaje ci się, że czerpanie jest takie łatwe.
- Nogi mnie już bolą! Usiądźmy na chwilę, dobrze?
- Dobrze, brzydulko.
- Pani Yennefer?
- Słucham.
- Dlaczego zawsze czerpiemy moc z żył wodnych? Przecież energia magiczna jest wszędzie. Jest w ziemi, prawda? W powietrzu, w ogniu?
- Prawda.
- A ziemia... O, wszędzie tu dookoła pełno ziemi. Pod nogami. I wszędzie jest powietrze! A jeśli zechcemy ognia, to przecież wystarczy rozpalić ognisko i...
- Jesteś jeszcze za słaba, by wyciągnąć energię z ziemi. Za mało jeszcze wiesz, by udało ci się wydobyć coś z powietrza. A ogniem absolutnie zabraniam ci się bawić! Mówiłam już, pod żadnym pozorem nie wolno ci dotykać energii ognia!
- Nie krzycz. Pamiętam.


Krew elfów, str. 282

- No, dość tego siedzenia, brzydulko. Robi się późno. Szukamy dalej. Ręka luźno przed siebie, nie naprężaj palców. Naprzód.
- Dokąd mam iść? W którą stronę?
- To obojętne.
- Żyły są wszędzie?
- Prawie. Nauczysz się, jak je wykrywać, znajdować w terenie, rozpoznawać takie punkty. Znaczą je uschłe drzewa, skarlałe roślinki, miejsca omijane przez wszystkie zwierzęta. Oprócz kotów.
- Kotów?
- Koty lubią spać i odpoczywać na intersekcjach. Wiele krąży opowieści o magicznych zwierzętach, ale tak naprawdę kot, oprócz smoka, jest jedynym stworzeniem umiejącym chłonąć moc. Nikt nie wie, po co kot ją chłonie i jak wykorzystuje... Co się stało?
- Oooo... Tam, w tamtym kierunku! Chyba coś tam jest! Za tamtym drzewem!
- Ciri, nie fantazjuj. Intersekcje wyczuwa się, stojąc nad nimi... Hmmm... Ciekawe. Powiedziałabym, niezwykłe. Naprawdę wyczuwasz ciąg?
- Naprawdę!
- Chodźmy więc. Ciekawe, ciekawe... No, lokalizuj. Pokaż gdzie.
- Tu! W tym miejscu!
- Brawo. Znakomicie. Czujesz lekkie skurcze palca serdecznego? Widzisz, jak wygina się w dół? Zapamiętaj, to jest sygnał.
- Czy mogę zaczerpnąć?
- Zaczekaj, sprawdzę.
- Pani Yennefer? Jak to jest, z tym czerpaniem? Jeśli nabiorę w siebie mocy, to jej przecież może zabraknąć tam, w dole. Czy tak wolno? Matka Nenneke uczyła nas, że niczego nie wolno zabierać ot tak, dla kaprysu. Nawet wiśni należy zostawić na drzewach, dla ptaków i żeby po prostu opadły.
Yennefer objęła ją, lekko pocałowała we włosy na skroni.
- Chciałabym - mruknęła - żeby to, co powiedziałaś, usłyszeli inni. Vilgefortz, Francesca, Terranova... Ci, którzy uważają, że mają do mocy wyłączne prawa i mogą z niej korzystać bez ograniczeń. Chciałabym, żeby posłuchali małej mądrej brzydulki ze świątyni Melitele. Nie obawiaj się, Ciri. Dobrze, że o tym myślisz, ale wierz mi, mocy jest dość. Nie zabraknie jej. To tak, jakbyś w wielkim sadzie zerwała jedną jedyną wisienkę.


Krew elfów, str. 285-286