Dziennik z rezydencji Moldavie | |
---|---|
Przedmiot można przeczytać | |
Opis | |
Rynsztunek/slot |
Księgi |
Kategoria |
Zwykły przedmiot |
Typ |
Pozostałe |
Źródło |
Rezydencja Moldavie |
Cena bazowa |
24 |
Sprzedaż |
7 |
Waga |
0 |
Zadania[]
Dziennik[]
- Piękny dom! Aż trudno uwierzyć, że tak tanio udało nam się go kupić. Valeria zawsze miała głowę do interesów – targowała się twardo, aż pośrednik zszedł do jednej trzeciej ceny. Niebywałe!
Valeria mówi, że układ pomieszczeń jest nad wyraz dogodny. Jutro przeniesiemy wszystkie nasze rzeczy. Dobrze mieć w końcu własny kąt. Wreszcie spokój.
Kiedy ustawiliśmy wszystkie meble, Valeria wpadła na pomysł, żeby przemalować ściany na żółto. No, może i racja, będzie przytulniej.
Odwiedziła nas matka Valerii. Jutro przemaluję ściany na zielono.
Valeria słyszała w nocy jakieś hałasy. Budziła mnie kilka razy, ale nic nie słyszałem.
Tej nocy usłyszałem. Ściany się trzęsą.
Valeria dowiedziała się od sąsiadów, że przedtem mieszkał w tym domu potężny czarodziej. Wszyscy mówią, że przywoływał demony, a jego duch ciągle krąży po pokojach. Czego to ludzie nie wymyślą!
Valeria postanowiła na jakiś czas wyprowadzić się z powotem do matki. Aż coś zrobię ze ścianami. Zażartowałem, że może wystarczy przemalować, ale chyba jej to nie ubawiło.
Zaczyna odpadać tynk. Wydaje mi się, że w nocy słyszałem coś jakby stłumione ryczenie.
Wróciła Valeria. Udało jej się znaleźć kupca na dom. Pewnie biedak myśli, że trafiła mu się świetna okazja.