Wiedźmińska Wiki

Przenieśliśmy się! Gamepedia połączyła siły z Fandomem, w rezultacie czego ta wiki została połączona ze swoim odpowiednikiem na Fandomie. Wiki została zarchiwizowana; prosimy czytelników oraz edytorów o przeniesienie się na połączoną wiki na Fandomie. Kliknij, aby przejść do nowej wiki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wiedźmińska Wiki

Ten artykuł dotyczy rodzaju wojownika.


Wiedźmin (Wiedźmak, Vedymin, Wiedmolol Bul, Vatt'ghern) to mutant-wojownik, szkolony od małego dziecka do zabijania potworów. Podczas szkolenia dzieci poddawane są morderczym mutacjom wiedźmińskim (tzw. próbom i zmianom), wśród których najbardziej znana to Próba Traw. Większość dzieci nie przeżywa mutacji. Wiedźmini są najemnikami - zabijają potwory po uzyskaniu zlecenia, za określoną kwotę pieniędzy.

Niewielka liczebność wiedźminów wynika z wysokiej śmiertelności w czasie Prób i Zmian, morderczego szkolenia oraz z niebezpiecznego życia (żaden nie umarł śmiercią naturalną). Ponadto nikt nie jest w stanie stworzyć nowych wiedźminów z uwagi na fakt, iż żaden czarodziej nie ma dostępu do aparatury, składników i receptur obecnych jedynie w Kaer Mohren (sami wiedźmini nie potrafią ich obsługiwać). Wiedźmini ze starszyzny, znający tajemnicę tworzenia nowych wiedźminów, zostali zabici podczas ataku na Kaer Morhen. Na temat szkół kota, gryfa i żmii można wyciągnąć podobne wnioski-zostały zniszczone.

Szkoły wiedźmińskie[]

Amulet wilka

Wiedźmiński Medalion z Cechu Wilka

Geralt wspomina w rozmowie z Iolą, że jego medalion jest symbolem Szkoły Wilka. Bonhart posiada trzy wiedźmińskie medaliony, przedstawiające głowy wilka, kota i gryfa. Dodatkowo w grze Wiedźmin 2, dowiadujemy sie o Szkole Żmii, która znajduje sie w południowych rejonach znanego świata (nie jest ona jednak wspomniana w książce). Można wnioskować, że istniały przynajmniej cztery szkoły wiedźmińskie. Szkoły były rozproszone po całym kontynencie. Letho (Wiedźmin 2: Zabójcy Królów) pochodził z południa, prawdopodobnie z terenów zajętych przez Nilfgaard.

Wyposażenie[]

Standardowy ekwipunek typowego wiedźmina zawiera dwa wiedźmińskie miecze: solidny mahakamski miecz ze stali meteorytowej, (w rzeczywistości częściej używana była stal magnetytowa z racji na trudną dostępność tej drugiej), który wystarcza na większość potworów oraz miecz srebrny (właściwie posrebrzany) – używany tylko do walk z niektórymi bestiami, jak wampiry, upiory, lykantropy czy trupojady. Z racji swojej ceny, miecz srebrny był zazwyczaj przewożony w jukach konia. Każdy wiedźmin nosił też solidny sztylet, niektórzy korzystali też z lekkich poręcznych kusz, pułapek czy zerrikańskich petard.

Wiedźmini nosili lekkie, niekrępujące ruchów nabijane ćwiekami kurtki skórzane, zazwyczaj w kolorach brązu i czerni. Kurtka wiedźmińska była zarazem niejako personalizacją posiadacza – używane często nawet przez dziesięciolecia ubrania były wielokrotnie naprawiane i modyfikowane w celu poprawy funkcjonalności czy wygody. Niektórzy wiedźmini dodawali do swoich kurtek elementy cięższego opancerzenia, takie jak rękawy z kolczugi, stalowe naramienniki czy nakolanniki.

Do kurtki przymocowana była skrzynka, w której przechowywano zestaw eliksirów, składniki alchemiczne potrzebne do ich przygotowania, pęsetę, bieliznę na zmianę, mieszek z pieniędzmi, łyżkę i butelkę czegoś mocniejszego.

Do wiedźmińskiego wyposażenia zaliczano także ich medaliony – srebrne naszyjniki przedstawiające zwierzę będące symbolem szkoły, reagujące na magię i ostrzegające przed niebezpieczeństwem.

Wiedźmin (gra komputerowa)[]

W grze komputerowej „Wiedźmin” oprócz informacji o wiedźminie w glosariuszu (pojawiają się po przeczytaniu „Monstrum, albo wiedźmina opisanie” anonimowego autora oraz po rozmowie z chłopskim milicjantem na temat immunitetu w akcie I) Geralt ma szansę zobaczyć wiadomości o swoich konfratrach w bestiariuszu po przeczytaniu ciężko dostępnej książki „Physiologus” od kupca w akcie III w Wyzimie Handlowej (informacje te są fragmentem bestiariusza z rozdziału Kraniec świata, który wszedł w posiadanie Geralta). Informacje o nim zapisane w haśle „wiedźmak” brzmią tak:

  • Występowanie: wiedźmak grasuje na szlakach, gdzie pełno potworów, a zimuje w ponurych twierdzach, knując i ćwicząc walkę.
  • Odporności: wiedźmaków nie imają się żadne choroby; bywają odporni na jady i uroki, albowiem sami są zaczarowani.
  • Podatności: uciekają na dźwięk świątynnego dzwonu, są chutliwi, łasi na dziewki i jeszcze bardziej na srebro.
  • Taktyka: wiedźmak jest mistrzem miecza i podstępnych czarów.
  • Alchemia: biegli w alchemii, warzą eliksiry, po których mają świecące ślepia.
  • Opis: Wiedźmak przez niektórych zwany bywa wiedźminem. A wzywać onego wielce jest niebezpiecznie. Wżdy trzeba, bo kiedy przeciw potworu a plugastwu niczym nie uradzi, wiedźmak uradzi. Baczyć jeno warto, coby wiedźmaka nie dotykać, bo od tego oparszywieć można. A dziewki przed nim kryć, bo wiedźmak chutliwy jest ponad wszelką miarę. Chociaż wiedźmak wielce chciwy a na złoto łasy, nie dać jemu więcej jak: za utopca – srebrny grosz albo półtorak, za kotołaka – srebrne grosze dwa, za wąpierza – srebrne grosze cztery.

Znani wiedźmini[]

Z książek

Z gier komputerowych

Z filmu i serialu

Z komiksów

Z gry RPG Wiedźmin: Gra Wyobraźni

Osoby, które przeszły wiedźmiński trening, ale nie zostały poddane mutacji

Ze zbioru „Szpony i Kły”

  • Wiedźmin Cechu Kota z Poviss który spotkał raroga,
  • Wiedźmin Cechu Gryfa zabity przez błotnika z Sodden, †
  • Wiedźmin Cechu Wilka z blizną.

Dane z książek Sapkowskiego[]

Vedymini, a. wiedźmini wśród Nordlingów (ob.) tajemnicza i elitarna kasta kapłanów-wojowników, prawdopodobnie odłam druidów (ob.). Wyposażeni w wyobrażeniu ludowym w moc magiczną oraz nadludzkie zdolności, stawiać mieli v. do walki przeciwko złym duchom, potworom i wszelkim ciemnym siłom. W rzeczywistości, mistrzami będąc we władaniu bronią, byli v. używani przez władyków Północy w walkach plemiennych, między owymi toczonych. W boju wpadali v. w trans, wywoływany, jak się mniema, autohipnozą lub środkami odurzającymi, walczyli ze ślepą energią, będąc całkowicie niewrażliwymi na ból i poważne nawet obrażenia, co umacniało przesądy o ich nadprzyrodzonej mocy. Teoria, wedle której v. mieli być produktami mutacji lub inżynierii genetycznej, nie znalazła potwierdzenia. Są v. bohaterami licznych podań Nordlingów (por. F. Dellanoy, "Mity i legendy ludów Północy"). Effenberg i Talbot,
Encyclopaedia Maxima Mundi, tom XV


Czas pogardy, str. 5

Przed sobą na stole miał niedużą, okutą skrzyneczkę. Otworzył ją. Wewnątrz, ciasno, w wyłożonych sucha trawa przegródkach, stały flakoniki z ciemnego szkła. Wiedźmin wyjął trzy.

Z podłogi podjął podłużny pakunek, grubo owinięty owczymi skórami i okręcony rzemieniem. Rozwinął go, wydobył miecz z ozdobna rękojeścią, w czarnej, lśniącej pochwie pokrytej rzędami runicznych znaków i symboli. Obnażył ostrze, które rozbłysło czystym, lustrzanym blaskiem. Klinga była z czystego srebra.
Geralt wyszeptał formulę, wypił po kolei zawartość dwu flakoników, po każdym łyku kładąc lewą dłoń na głowni miecza. Potem, owijając się szczelnie w swój czarny płaszcz, usiadł. Na podłodze. W komnacie nie było żadnego krzesła. Jak zresztą w całym dworzyszczu.
Siedział nieruchomo, z zamkniętymi oczami. Jego oddech, początkowo równy, stał się nagle przyspieszony, chrapliwy, niespokojny. A potem ustał zupełnie. Mieszanka, za pomocą której wiedźmin poddał pełnej kontroli pracę wszystkich organów ciała, składała się głównie z ciemiężycy, bieluniu, głogu i wilczomlecza. Inne jej składniki nie posiadały nazw w żadnym ludzkim języku. Dla człowieka, który nie był, tak jak Geralt, przyzwyczajony do niej od dziecka, byłaby to śmiertelna trucizna.
Wiedźmin gwałtownie odwrócił głowę. Jego słuch, wyostrzony obecnie ponad wszelką miarę, z łatwością wyłowił z ciszy szelest kroków na zarośniętym pokrzywami dziedzińcu. To nie mogła być strzyga. Było za jasno. Geralt zarzucił miecz na plecy, ukrył swój tobołek w palenisku zrujnowanego kominka i cicho jak nietoperz zbiegł po schodach.
Na dziedzińcu było jeszcze na tyle jasno, by nadchodzący człowiek mógł zobaczyć twarz wiedźmina. Człowiek - był to Ostrit - cofnął się gwałtownie, mimowolny grymas przerażenia i wstrętu wykrzywił mu usta. Wiedźmin uśmiechnął się krzywo - wiedział, jak wygląda. Po wypiciu mieszanki pokrzyku, tojadu i świetlika twarz nabiera koloru kredy, a źrenice zajmują całe tęczówki. Ale mikstura pozwala widzieć w najgłębszych ciemnościach, a o to Geraltowi chodziło.
Ostrit opanował sie szybko.

- Wyglądasz, jakbyś już był trupem, czarowniku - powiedział. - Pewnie ze strachu. [...]


Ostatnie życzenie, str. 26-27

Rycina przedstawiała rozczochrane straszydło na koniu, z ogromnymi ślepiami i jeszcze większymi zębami. W prawej ręce straszydło dzierżyło pokaźny miecz, w lewej wór pieniędzy. " Wiedźmak (..), przez niektórych wiedźminem zwany. Wzywać go niebezpiecznie bardzo, wżdy trzeba, bo gdy przeciw potworu a plugastwu niczym nie uradzi, wiedźmak uradzi. Baczyć aby trzeba (...), coby wiedźmaka nie dotykać, bo od tego oparszywieć można. A dziewki przed nim kryć, bo wiedźmak chutliwy jest ponad miarę wszelką ... chociaż wiedźmak wielce chciwy a na złoto łasy (...) nie dać onemu więcej jak: za utopca srebrny grosz albo półtorak. Za kotołaka: srebrne grosze dwa. Za wąpierza: srebrne grosze cztery...


Ostatnie życzenie, str. 186-187

Zaprawdę, nie masz nic wstrętniejszego nad monstra owe, naturze przeciwne, wiedźminami zwane, bo są to płody plugawego czarostwa i diabelstwa. Są to łotry bez cnoty, sumienia i skrupułu, istne stwory piekielne, do zabijania jeno zdatne. Nie masz dla takich jak oni między ludźmi poczciwymi miejsca. A owo Kaer Morhen, gdzie ci bezecni się gnieżdżą, gdzie ohydnych swych praktyk dokonują, starte być musi z powierzchni ziemi, a ślad po nim solą i saletrą posypany.
Anonim, Monstrum albo wiedźmina opisanie


Krew elfów, str. 43

Włóczą się po kraju, natrętni i bezczelni, sami mianujący się złego tropicielami, wilkołaków pogromcami i upiorów tępicielami, łatwowiernym wydzierając zapłatę, po którym to niecnym zarobku ruszają dalej, by w najbliższym miejscu podobnego szalbierstwa domierzyli. Najłatwiejszy przystęp znajdują oni do chaty uczciwego, prostego i nieświadomego włościanina, który wszelkie nieszczęścia i złe przypadki łacno przypisuje czarom, nienaturalnym stworom i potworom, działaniu płanetnika albo złego ducha. Miast do bogów się modlić, miast do świątyni bogatą zanieść ofiarę, prostak taki podłemu wiedźminowi gotów oddać grosz ostatni, wierząc, iż wiedźmin, ów odmieniec bezbożny, zdoła dolę jego odwrócić i nieszczęściom zapobiec.
Anonim, Monstrum, albo wiedźmina opisanie


Krew elfów, str. 157

Nie mam nic przeciwko wiedźminom. Niech sobie polują na wampiry. Byleby tylko płacili podatki.
Radowid III Śmiały, król Redanii


Krew elfów, str. 157

Pragniesz sprawiedliwości, wynajmij wiedźmina.
Grafitti na murze Katedry Prawa Uniwersytetu w Oxenfurcie


Krew elfów, str. 157

Wiadomym jest, że wiedźmin, gdy mękę, cierpienie i śmierć zadaje, to takiej similissime lubości i rozkoszy doznaje, jaką człek pobożny i normalny tylko wtenczas ma, gdy z małżonką swą ślubną obcuje, ibidem cum eiaculatio. Z tego jasno wypływa, że i w tej materii wiedźmin naturze przeciwnym jest stworem, niemoralnym i plugawym zwyrodnialcem, z dna piekła najczarniejszego i najsmrodliwszego się rodzącym, albowiem z cierpienia i męki sam chyba tylko diabeł rozkosz czerpać może.
Anonim, Monstrum, albo wiedźmina opisanie


Wieża Jaskółki, str. 193

Dane z pozostałych źródeł[]

Wiedźmin w innych językach:

  • Witcher (angielski)
  • Zaklínač (czeski)
  • Sorceleur (francuski)
  • Raganius (litewski)
  • Hexer (niemiecki)
  • Strigo (włoski)
  • Brujo (hiszpański)
  • Ведьмак/Wied'mak (rosyjski)
  • Wiedmolol bul (Vodyanoiski)

Zobacz też:

Ciekawostki[]

  • W grze Wiedźmin 2 dowiadujemy się iż mimo wiedźmini się starzeją są długowieczni.