Wiedźmińska Wiki

Przenieśliśmy się! Gamepedia połączyła siły z Fandomem, w rezultacie czego ta wiki została połączona ze swoim odpowiednikiem na Fandomie. Wiki została zarchiwizowana; prosimy czytelników oraz edytorów o przeniesienie się na połączoną wiki na Fandomie. Kliknij, aby przejść do nowej wiki.

CZYTAJ WIĘCEJ

Wiedźmińska Wiki

Jaskółka - gnomi gwyhyr. Wykuta ponad 200 lat temu głownia, oprawiona według dawnych technik, metod i wzorców przez gnomy z Tir Tochair na zlecenie miecznika Esterhazego. Miecz został kupiony przez Bonharta, specjalnie dla Ciri, która nadała mu imię Jaskółka. Zanim Ciri go dostała, musiała walczyć z Bonhartem w sklepie miecznika. Później Bonhart odebrał jej miecz i dawał tylko na specjalne okazje (np.: walka na arenie). Gdy Ciri uciekła, wzięła ze sobą Jaskółkę, która służyła jej już na stałe.

Dane z książek Sapkowskiego[]

Ciri zbliżyła się. Spojrzała. I westchnęła głośno. Obnażyła miecz, szybkim ruchem. Ogień z komina oślepiająco zapłonął na faliście zarysowanym szwie ostrza, zajarzył się czerwono w ażurowaniach zastawy.
- To ten - powiedziała Ciri. - Jak się pewnie domyślasz. Weź do ręki, jeśli chcesz. Ale uważaj, jest ostrzejszy od brzytwy. Czujesz, jak rękojeść klei się do dłoni? Zrobiona jest ze skóry takiej płaskiej ryby, co ma na ogonie jadowity kolec.
- Raja.
- Chyba. Ta ryba ma w skórze malutkie ząbki, dlatego rękojeść nie ślizga się w ręku, nawet gdy się ręka spoci. Zobacz, co jest wytrawione na klindze.
Vysogota pochylił się, przyjrzał, mrużąc oczy.
- Elfia mandala - powiedział po chwili, unosząc głowę. - Tak zwana blathan caerme, girlanda losu: stylizowane kwiaty dębu, tawuły i żarnowca. Wieża, rażona piorunem, u Starszych Ras symbol chaosu i destrukcji... A nad wieżą...
- Jaskółka - dokończyła Ciri. - Zireael. Moje imię.

Wieża Jaskółki, str. 137-138

- Faktycznie, niebrzydka rzecz - powiedział wreszcie Bonhart. - Gnomia robota, od razu widać. Tylko gnomy takie ciemne żelazo kuły. Tylko gnomy ostrzyły płomieniście i tylko gnomy ażurowały klingi, by zmniejszyć wagę... Przyznaj się, Esterhazy. To replika?
- Nie - zaprzeczył miecznik. - Oryginał. Prawdziwy gnomi gwyhyr. Ta głownia ma ponad dwieście lat. Oprawa, ma się rozumieć, jest o wiele młodsza, ale repliką bym jej nie nazwał. Gnomy z Tir Tochair robiły ją na moje zamówienie. Według dawnych technik, metod i wzorców.
- Cholera. Może być, że faktycznie nie będzie mnie stać. Ileż to zawinszujesz sobie za ten brzeszczot?
Esterhazy milczał czas jakiś. Twarz miał nieprzeniknioną.
- Ja go oddam za darmo, Bonhart - powiedział wreszcie głuchym głosem. - W podarunku. Żeby wypełniło się, co ma się wypełnić.
- Dziękuję - rzekł Bonhart, widocznie zaskoczony. - Dziękuję Ci, Esterhazy. Królewski podarunek, iście królewski... Przyjmuję, przyjmuję. I jestem twym dłużnikiem...
- Nie jesteś. Miecz jest dla niej, nie dla ciebie. Podejdź, dziewczyno nosząca obrożę na szyi. Przyjrzyj się znakom wytrawionym na klindze. Nie rozumiesz ich, to oczywiste. Ale ja ci je objaśnię. Spójrz. Linia wytyczona przez los jest kręta, ale wiedzie ku tej oto wieży. Ku zagładzie, ku zniszczeniu ustalonych wartości, ustalonego porządku. Ale oto nad wieżą, widzisz? Jaskółka. Symbol nadziei. Weź ten miecz. Niechaj wypełni się, co ma się wypełnić.
Ciri ostrożnie wyciągnęła rękę, delikatnie pogładziła ciemny brzeszczot z lśniącymi jak lustra krawędziami.


Wieża Jaskółki, str. ??

Nie dokończył, bo Ciri już była przy nim, już miała w ręku Jaskółkę - tak już w myśli nazywała gnomi gwyhyr. Zastosowała najprostszy, dziecinny wręcz wypad, fintę zwaną "trzy kroczki" - ale Stavro dał się na to złapać.
Zrobił krok do tyłu i odruchowo uniósł miecz, a wtedy był już na jej łasce - po odskoku oparł się plecami o ogradzające arenę bale, a ostrze Jaskółki miał o cal od czubka nosa.


Wieża Jaskółki, str. ??

Ciri powoli obróciła Jaskółkę w dłoni, oparła głowicę o piasek. Zgięła kolano. Przytrzymując brzeszczot prawą dłonią, lewą precyzyjnie wycelowała sztych pod mostek. Ostrze momentalnie przebiło odzież, ukłuło.


Wieża Jaskółki, str. ??